piątek, 6 lutego 2015

środa, 23 lutego 2011

Kwitnąca śliwa to jest cały świat. Nigdzie nie musisz iść


drzewo neem pod którym Hindusi kładą od starożytności swoje dzieci po urodzinach na gałęziach z zielonymi liśćmi – jak zaświadcza Varahamira encyklopedysta w VI w.n.e. Robi się z jego drewna korale medytacyjne – dżapę – złożoną ze 108 korali symbolizujących 108 filozoficznych komentarzy do Wed m.in.: Iśa, Kena, Chandogya, Mandukia, i pozostałe 104.


Dedykowane blogerowi Mimochodem VII


Logika Zen: 1 komentarz do mowy zen Zenji Dogena „Kwiaty śliwy” z 1243 roku:
http://www.kannon.pl/drupal/node/28

Logic of Zen: The First Commentary to Zenji Dogen
„Kwitnąca śliwa to jest cały świat. Nigdzie nie musisz iść.”


Spadną kwiaty, będą owoce – jest co jeść. Na zimę można zrobić przetwory – będzie co jeść. Sama praktyczność. Trzaska słońce – pod śliwą można usiąść i przeczekać.

Jedna śliwa może być na zimę za mało, potrzeba opału – zasadź las, lub kup drewno. Siekiera w ruch, drwa narąbane, okna uszczelnione. Nie masz pieniędzy na zakup drewna – zarób, nie jest takie drogie. Trzaska ogień w zimie, trzaskają knoty wielu świec – kilka tekstów będzie do napisania. Trochę ciuchów, trochę roboty, trochę ognia, trochę świec. Tak postępuje głupi, czyli przekonany.

Obraca się Koło Dharmy.

Można powiedzieć, że droga wyjaśniona. Można powiedzieć, że droga niewyjaśniona.


Nie ma śliwy, nie ma świata. Możesz iść gdzie chcesz.

Nikt Cię nie trzyma. Zostań kim chcesz. Istnieje nieskończona ilość dróg – możesz zostać gwiazdą na nocnym niebie, gwiazdą kabaretu, gwiazdą biznesu, możesz zostać każdą gwiazdą. Ludzie to są gwiazdy. Możesz płynąć gdzie chcesz, zostać marynarzem lub żeglarzem. Możesz iść ulicami miast w nastroju pływania, możesz pisać doktorat w nastroju pływania. Możesz spać w łódce na środku jeziora. Możesz włączyć się do każdej fali, która idzie przez świat; medialna niemedialna, żałobna nieżałobna, sportowa niesportowa, sieciowa niesieciowa. Ludzie to są żeglarze.

Można powiedzieć, że droga wyjaśniona, można powiedzieć, że droga niewyjaśniona.

Obraca się Koło Dharmy.


Na jednej gałęzi kwitnie tyle kwiatów ile trzeba.

Człowiek im jest starszy tym jest głupszy i codziennie rozważa czy jest samotny czy nie jest samotny. Problem ten pochłania dużą część życia: człowiek widzi wtedy w każdą noc wszystkie kobiety świata, wszystkich mężczyzn i wszystkie dzieci. Rano wstaje zmęczony – wtedy myje się, pracuje, słucha muzyki, śpiewa, protestuje, strajkuje, nie poddaje się.

Cierpienie jest zawsze przyklejone do pięciu zmysłów w dzień i w nocy, choroba jest zawsze i w dzień i w nocy, starość to twój najlepszy przyjaciel, a śmierć kończy wszelką nadzieję.

Dlatego mówi się, że najlepiej być zdrowym, szczęśliwym, nie zmęczonym, nie posiadającym kobiet, mężczyzn i dzieci; nie pracować, nie słuchać muzyki, nie protestować, nie walczyć. Nie angażować zmysłów, nie posiadać przyjaciół i nie mieć nadziei.

Więc dalej można powiedzieć: że droga jest wyjaśniona i droga jest niewyjaśniona. A Koło Dharmy obraca się czy ktoś je zauważa czy nie.

Problem Zen polega na tym, że musisz być skoncentrowany. Jeśli zobaczysz jeden kwiat – zobaczysz drogę. Jeśli zbadasz dokładnie ten jeden kwiat zobaczysz Drogę. Jeśli zaczniesz badać Drogę zaczniesz być człowiekiem Dharmy. Jeśli będziesz badał Dharmę zostaniesz człowiekiem Zen. Jeśli zostaniesz człowiekiem Zen pójdziesz w góry znajdziesz stare drzewo i złożysz mu pokłon. Jeśli będziesz badał pokłon pójdziesz w góry spotkasz stare drzewo i złożysz mu ślubowania.

Co tu rozważać. I nad czym filozofować.


***Napisałem dzisiaj 17 maja 2010 od 18,oo do 19,oo w odpowiedzi na post blogera Mimochodem „Kwitnące gałązki. Wiele jest dróg wokół magnolii”:

http://wezowymotyl.blogspot.com/2010/05/jest-drog-woko-magnolii-jest-co.html?zx=8e29385536bcdd1f

będąc jak gdyby obok mowy zen po tytułem „Kwiat śliwy” Zenji Dogena – chwała mu – wygłoszonej 6 listopada 1243 roku w Japonii w miejscowości Kippoi.

środa, 13 maja 2009

Logika Zen, 1: pierwszy komentarz do Milarepy. The Logic of Zen,1: The First Commentary to Milarepa

Tekst : logik Milarepa powiedział :”Żyć i umrzeć bez żalu – oto moja jedyna religia”.

Komentarz

1. Definicja religii

Religia jest opowieścią o związkach człowieka z kosmosem, o jego życiu wśród nieskończonej ilości istnień, galaktyk i gwiazd. Jest strategią opowiadaną w Największej Poufności jak przeżyć życie wśród tego bezmiaru – przeżyć je bez skazy. Dlatego religia musi być mówiona słowami, które udają raz zapach, raz gwiazdy, raz zwierzęta, raz szum drzew, raz ryk słonia, lub przedstawieniami, na których pojawiają się święte obrazy różnych bogów, panele lub portrety i zdjęcia mistrzów. Słowa muszą być takie same jak zapach kwiatu lub ryk słonia czy uderzenia kropel deszczu o liście – gdyż życie nie posiada definicji i jest poza słowami jak wszystkie wymienione wyżej fenomeny. W Zen (Czan) nie ma nawet słów i obrazów – do czego będzie odrębny komentarz pod nazwą „Leśna Droga”. Natomiast kto jest mistrzem będzie wyłożone w 19 ćwiczeniach z logiki zen „O pojęciu oświecenia”.

2. Definicja życia jak je rozumie buddyzm

Otóż buddyzm zawsze nie zajmuje stanowiska tak jak uczył Nagarjuna w swojej logice: „ani jest, ani nie jest”, ale zbliża się do definicji Milarepy która podaje je jako złożone z tych wszystkich słów jednocześnie: żyć jako człowiek to znaczy umrzeć, żyć i umrzeć to znaczy praktykować naukę, nauka eliminuje żal, oznacza to życie w prawdzie, każda sekunda życia poświęcona jest na naukę lepszego życia, gdyż nikt nie wie kiedy zniknie z tego świata.

3. O tajemnicy filozofów

Stephen Holmes podaje stanowisko Leo Straussa, o którym twierdzą niektórzy, że jest twórcą ideologii NeoKons. Zostanie ono tutaj przedstawione bez związku z Neokons, tylko z tego powodu, że Leo Strauss myślał nie unikając rzeczy podstawowych dla rozumienia cywilizacji i powiedział kilka rzeczy, które wielu rozumie ale nie mówi gdyż nie za bardzo wypada: A. Filozofowie muszą swoją wiedzę ukrywać aby zapobiec prześladowaniom, B. Filozofowie byli zawsze nienawidzeni gdyż „filozofia jest dla wielu odpychająca, wymaga bowiem wyzwolenia się z „więzów tego świata””, C. Filozofowie są prawdziwymi mężczyznami, są naprawdę wyjątkowi – nie identyfikują się moralnie i emocjonalnie z etnicznymi, plemiennymi czy narodowymi grupami uwikłanymi we wzajemne nienawiści, D. Starożytni i współcześni filozofowie zgadzają się co do szeregu interesujących prawd: nie istnieje życie po śmierci, zamieszkały świat w końcu zginie, wszystkie granice państwowe są niesprawiedliwe, itd. W tych sprawach różnią się tylko w kwestii jawności. E. Filozofia jest jedyną wartością , która się sama usprawiedliwia.
Kwestie te będące najwyższej rangi są tutaj akcentowane dlatego, żeby odróżnić język filozofii od języka religii. Język filozofii zmierza niekiedy wprost do celu jak widać z Mandukia Upaniszad lub z Śri Śri Iśi Upaniszady (do czego będzie odrębny komentarz) i nigdy nie wygląda jak orzechy wodne na zielonym stawie lub małe jelonki skubiące trawę niedaleko Śri Kriszny, lub okrzyki mistrzów zen idących między 10.000 tysiącami wzgórz i pokrzykujących „ho, ho!”.

4. O życiu jako cierpieniu przekraczającym wytrzymałość organizmu

Każdy dorosły człowiek wie bardzo dobrze, że przeminie i będzie musiał umrzeć. Wywołuje to żal i smutek, niemniej taka jest kolej rzeczy. Niektórzy będą mieli pretensje do matki i ojca, że wywołali ich na świat – czego nie należy ukrywać; inni będą popełniać samobójstwa jako jedyną formę godną człowieka aby sam zadecydował o chwili swojej śmierci; inni będą żyć w milczeniu nie przyjmując świata; jeszcze inni będą szaleć w sposób podświadomy usiłując zmienić świat aby zaoferował im lepszą propozycję. W każdym z tych przypadków nie ma podjęcia nauki, praktyki dla eliminacji cierpienia i bezgranicznego żalu płynącego z prawdy że przestaniemy żyć i nie będziemy oglądać tego świata i jego piękna, piękna tych wszystkich świętych istot jak pawie, ptaki, góry w kształcie kapeluszy, dolin w których wędrowiec czuje się jak w domu, uprawnych pól pełnych ziół, cykad, wróbli i prosa.

5. Podziw dla piękna i pragnienie życia są tą przeszkodą dla nauki i praktyki

Ten całkowicie uzasadniony i nie mający granic podziw dla piękna i miłość do świata i świętych istot jest przeszkodą dla rozpoczęcia nauki i praktyki tak jak ją rozumie Czan i buddyzm medytacyjny. Wtopić się w tę praktykę i żyć nią nie czyniąc żadnych rozróżnień jest celem Czan.

Dlatego Milarepa powiedział: „żyć i umrzeć bez żalu oto moja jedyna religia”.

Dlatego Nagarjuna powiedział:

ani jest
ani nie jest

A także:

ani to co jest,
ani to co nie jest.


Uwagi edytorskie autora do przedstawionego komentarza

Jest to pierwszy z cyklu wykładów o Logice Zen – ideę tych wykładów podjąłem już pod koniec lat 90-tych, w 2003-4 powstały już pierwsze teksty, czytałem niektóre z nich znajomym w 2005. Niestety, niezawinione przeze mnie bezrobocie – w latach 2004-2005 i 2007-2008 uniemożliwiło mi przygotowywanie tekstów. Mam nadzieję, że systematycznie będę publikował kolejne wykłady, ten jest wstępny i nawiązuje do dwóch klasycznych logików buddyjskich Milarepy i Nagardżuny. Możliwe, że napiszę też o nich i dam odpowiednie linki pod tekstami poświęconymi ich osobom. Tekst niniejszy był już gotowy w czerwcu 2008 roku. Po dwu poprawkach w tekście postanowiłem już opublikować ten wykład. Milarepie poświęcono też film produkcji Bhutańskiej. Ale o tym w biografii Milarepy.

wtorek, 20 stycznia 2009

Istnieją tylko kolory: czarny, zielony, szary, niematerialny i niewidzialny ogień oraz droga bez powrotu. Komentarz do gonganu Yun Mena

chińskiego mistrza Czan „Czym jest drzewo i opadające liście?”.

Co to jest czarna rozpacz? Czarna rozpacz to jest moje życie. Czarna rozpacz polega na tym, że odnoszę ciebie książkę nad samym ranem i odkładam do plecaka i rozpaczam, że będę tylko spał dwie godziny i nie będę miał sił na następny dzień.
Czarna rozpacz polega na tym, że badania trwają całe życie i nigdy nie mają końca i początku dlatego nie ma w nich czasu. A skoro nie ma w nich czasu to życie jest strasznie krótkie.
Człowiek gdy dojrzeje i zrozumie wiele rzeczy już nie ma sił aby je wykonać.
Czarna rozpacz polega na tym, że rano wstaję z deficytem snu i muszę być na nogach 20 godzin czytając pisząc czytając i pisząc, i że potem muszę iść spać nie mając pewności czy wstanę.
Czarna rozpacz jest jak czarne czaple przelatujące nad wysokimi brzegami Zielonego Jeziora – nigdy już nie wrócą.
Czarną rozpaczą jest zobaczenie Boga gdyż od tego rozpoczyna się śmierć gdyż człowiek bezkarnie nie może ujrzeć Boga : jego istota zostaje wypalona do dna jak snopki prosa w polu i nawet nie ma popiołu gdyż zwiewa go wiatr i zlizują polne myszy, jaszczurki i dżdżownice. Taki człowiek więc nie ma istoty a więc definicji swojej natury, nie ma więc duszy, swojej idei, swojej formy i swojego prawa, a więc nie ma tam już – w tamtym miejscu człowieka, a jest tam tylko rozum.
Czarną rozpaczą jest nie-zobaczenie Boga gdyż człowiek nie wierzy w żadne pisma i żyje w rozpaczy.
Życie jest czarną rozpaczą gdyż każde zrozumienie musi przejść natychmiast w zapomnienie, czarną rozpaczą jest każde zrozumienie, czarną rozpaczą jest zapomnienie rozumienia.
Czarną rozpaczą jest poznanie każdego człowieka gdyż w każdym dzieńdobry jest dowidzenia.
Kiedy odejdą już wszyscy ludzie i wszystkie przedmioty człowiek chce poznać tego, od którego odeszli już ludzie i wszystkie przedmioty.
Dlatego ten, który ma przeczucie, że człowiek chce poznać tego, od którego odeszli ludzie i wszystkie przedmioty jest nazywany uczniem.
Uczeń wygląda zawsze tak, że na głowie ma kok zapleciony w czarne wzory lub włosy ścięte dla niepoznaki, ma chałat bez szwów do domowej praktyki i ubranie wyjściowe. Czci posąg nie mający spojeń a oczy ma wywrócone do góry nogami. Ucznia poznaje się zawsze po tym, że zadaje trudne pytania w stanie czarnej rozpaczy.
Mistrza poznaje się po tym, ze daje odpowiedzi mówiące jednocześnie: o tymże istnieją kolory czarny, zielony, szary i droga bez powrotu.

Dlatego uczeń zapytał Yun Mena:
-Czym jest drzewo i opadające liście.

Dlatego Yun Men odpowiedział:
-Ciałem wystawionym na złoty wiatr.

Gdzie kolor czarny jest rozpaczą, zielony jest drzewem drogą bez powrotu, a złoty wiatr ma szare barwy. Drzewo, liście i wiatr są zawsze w ruchu, który nie ma początku i końca.

Człowiek zaczyna żyć kiedy zaczyna oddychać. Przerwać lęk, przerwać cierpienie, być uważnym, spokojnie oddychać – zauważ są tutaj same czynności, ani jednej definicji, ani jednej teorii, ani jednego dźwięku, ani jednego słowa, ani jednej myśli. Nie ma tu ani ruchu, ani bezruchu, ani bezwładu, ani spoczynku, ani przemijania, ani wszelkich innych procesów.

Właściwa lektura, sporządzanie notatek, myślenie nieschematyczne, skupienie, wierność prawdzie, trening intuicyjnego wychwytywania sensu bez odwoływania się do empirycznych jest nazywana świeżością.


Napisane latem 2008.

niedziela, 23 listopada 2008

List do Kasi i czytelników: wprowadzenie do wiersza "Uroczystości religijne w Karnataka...": ex post

W chwili pisania wiersza dysponowałem tylko jednym składającym się z kilkunastu zdań artykułem zamieszczonym w prasie indyjskiej, wraz z fotografią czarno-białą wielkości 3-4 cm. Już wtedy pisząc, myślałem że byłoby wspaniale, gdyby były jakieś zdjęcia z tych uroczystości, mógłbym je podać jako ilustrację. No, ale pomyślałem skoncentrowany na pisaniu - skąd takie zdjęcia i dokumentacja? Myślałem , że jedyny ślad tych uroczystości to ta notka prasowa.

Wiersz ten, napisany we wrześniu , opublikowałem tutaj na tym blogu kilka tygodni temu.

Proszę sobie wyobrazić moje bezbrzeżne zdumienie , gdy w piątek 21 listopada podczas przeszukiwania sieci w poszukiwaniu netografii do moich kolejnych publikacji - natrafiłem na linki a potem na oficjalną stronę tych 10-dniowych uroczystości! Fakt ten natychmiast podałem Kasi na jej blog http://psychologia.salon24.pl - został opublikowany 21.11. 2008 o godzinie 21,53.

Ponieważ po lekturze komentarza Kasi - której nie przeszkadzał brak numeracji poszczególnych wierszy gdyż rytm czyta się łatwo - doszedłem do wniosku, że nie będę usuwał postu, dawał numeracji + wszystkie linki, podaję je tutaj.

Przy okazji można sprawdzić - porównując z filmem z tej uroczystości - autentyczność wiersza, oraz moją zdolność do dedukowania z maleńkiego artykuliku. Oglądając te filmy - ciężko zszokowany co podkreślam z pewną wesołością gdyż życie sprawiło mi jakąś niesamowitą niespodziankę - zdałem sobie dopiero sprawę z ogromu tej uroczystości, na temat której pisałem wiersz. Sam Pałac w Mysore jest olbrzymi i imponujący.
Z prawdziwą przyjemnością prezentuję te linki:


Oficjalna strona tego Festiwalu:
http://mysoredasara.com/Dasara/index.html

Hasło o Festiwalu i linki w Wiki:
http://en.wikipedia.org/wiki/Mysore_Dasara

Hasło o samym Dasara w Wiki:
http://en.wikipedia.org/wiki/Dasara

Hasło o historii kultu Ganeśi :
http://en.wikipedia.org/wiki/Ganesha


Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zapraszam do lektury wiersza opublikowanego prawie miesiąc temu:

wtorek, 4 listopada 2008

Uroczystości religijne w Karnataka i konkurs tableaux z udziałem Sz.P. Premiera... z tomu "Poezja Zen"

Czy powiesz „tak” czy powiesz „nie”
Czy nikt ci za to nie zapłaci
Czy nie dostaniesz nawet mąki na placki
Czy ani grochu puree, arachidowego oleju, marchwi, selera,

Czy ani szczypty soli, płatków majeranku o złota poranku gdy Kochany mój Ganeśa
A rozprostowuje swoją trąbę a w słońcu Saviturze a dewoci recytują Śrila Lila Lila Ganeśa
A Śrila Lila Grha Goloka Ganeśa

A pod czerwonym parasolem na słoniu „Balarama” Bóstwo
A Bogini pod czerwonym parasolem - żeby nie było jej gorąco...
A na „Balaramie” ozdoby z 750 kilogramów złota
A gdyż świat pełen tego Festiwalu musi jakoś wyglądać

A tak procesję rozpoczyna Sz. P. Premier BS Yeddyurappa ofiarując święty posiłek pudźa
A także tradycyjnym Flagom Nandi przed frontonem Mysoru Pałacu
A tak następne kwiaty ofiarne składa Bogini Chamundeswari

A tak w ten sposób wszyscy są oczarowani:
A tak dlatego wygląda Vidźayadashami w dziesięciodniowym Dasara:
Bóstwo, devotees with All Castes, Sz.P. Premier, kapłani, Sz. Armia i Koleje Państwowe
A także jakoś wyglądają dzisiaj – pełno kwiatów i tableaux

A tak dlatego Kosmos Świat został jakoś przyozdobiony – co tobie gapiu ateisto co do tego
A tak dlatego Tableau Świątyni Śri Kodana Rama zdobyło pierwszą nagrodę złotych monet
A tak i 10 gram złota dostali dodatkowo z Masaha Mantapa Commitee MV

Co do tego tobie ateisto
Co tobie do kannadyjskiego Ćandry Rameś w którym śpiewała Noc Pana Księżyca..
Co tobie do biedaków śpiących w świątyni
Śri Krishna Viśvarupavasthana Darśana która dostała nagrodę pocieszenia.

środa, 29 października 2008

"ciemne-wiosenne" hai-kai k.s.i.a dla kasi. z tomu "Twoja Twarz", 2008

patrz trzymam marker w ręku
pojawiają się szybko czarne znaki
moja głowa przez cały dzień moje ręce
moje plecy bez przerwy pracowały!

Kto na mnie czeka?
Do kogo odchodzę?






Opublikowany 15 kwietnia 2008 na blogu Kasi http://psychologia.salon24.pl